Czy ktoś liczył na te emerytury z OFE

Rozpętała się kolejna "afera". Tym razem przyczyną jest pomysł zmniejszenia części składki emerytalnej przekazywanej z ZUS’u do OFE z 7,3 do 2 procent. Dla mnie jak zwykłego płatnika w/w daniny publicznej nie jest to żaden szok. Nawet nie zdziwiłem się. Od dłuższego czasu tajemnicą poliszynela jest że polski System Ubezpieczeń Społecznych to jeden wielki bankrut i nawet kosmetyczne zmiany ( w dodatku przeprowadzane w stylu sławnych NFI) jak wprowadzenie obowiązkowego II filaru (z czego bodaj 60 % jest inwestowanych w obligacje Skarbu Państwa – jakie to fajne określenie sugerującej jakoby państwo polskie miało jakiś skarb :-) ), dzięki któremu instytucje finansowe bez względu na zysk przyszłych emerytów swoje zarabiają ( tak samo było w przypadku NFI ). Ja na jakieś wysokie świadczenia emerytalne nigdy nie liczyłem. A już wszelkie złudzenia straciłem jak wykluczono otrzymanie środków zgromadzonych w OFE w całości w dniu przejścia na emeryturę. Państwo i OFE nie traktują tych pieniędzy jak moją własność więc i ja ich w ten sposób nie traktuję. Więc co mam się przejmować, że jeden złodziej złupi drugiego przy podziale pieniędzy, które wcześniej mi zrabował (zabrał pod przymusem). Więc z rozbawieniem obserwuję jak to wszyscy chcą mi przychylić nieba na emeryturze (za moje własne pieniądze) i wszystkim polecam patrzenie na tę sprawę z dystansem. Te pieniądze i tak są dla nas stracone, więc szkoda nabawić się wrzodów.