Na wstępie napomknę, że jestem starym kawalerem (33 lata), o dość niskich dochodach, choć czasy, gdy zarabiałem 1200 netto odeszły już do przeszłości.
Wyobraźmy sobie młode małżeństwo mające dochody 3500 netto.
Oboje pochodzą z rodzin 2+3, a ich rodzeństwo ciągle się uczy – jest na utrzymaniu rodziców.
Wzięli kredyt mieszkaniowy – rata 1500 miesięcznie przez 30 lat.
Opłaty za mieszkanie 500 złotych miesięcznie i koszt dojazdu do pracy 200 złotych.
Na życie zostaje im 1300 złotych – około 21,50 zł na osobę dziennie.
Za to muszą zjeść, ubrać się i od czasu pójść do kina lub kupić jakąś książkę (o prasie codziennej nie wspominając).
Czy pan Terlikowski może stwierdzić z ręką na sercu, że tych ludzi stać na posiadanie rodziny 2+3 i więcej, gdy nie mogą liczyć na pomoc finansową ze strony rodziny ?
Pomijam tutaj przypadek, że w ich najbliższej rodzinie doszło do jakiegoś nieszczęścia w postaci śmierci jednego z rodziców (ciągle jeszcze czynnego zawodowo – utrzymującego rodzinę) lub poważnej choroby – duże koszty na leczenie i pielęgnację. W tej sytuacji oni powinni pomóc rodzinie.
Komentarze